Miłość – stan chorobowy 5/5 (1)

Czym właściwie jest zakochanie? Na takie pytanie odpowiedzi poszukują zazwyczaj poeci, ale na przestrzeni wieków ludzie zastanawiali się na ten temat śmiertelnie poważnie. Nie da się bowiem ukryć, że dzieje się z nami bardzo dużo różnych rzeczy, kiedy jesteśmy zakochani.

„Choroba miłości”

Taki dokładnie termin istniał w podręcznikach medycznych jeszcze na początku XX wieku. Medycy zauważali bowiem bardzo wiele czynników zaskakująco skutecznie mierzalnych i powtarzalnych, by dało się nie tylko je sklasyfikować, ale też porównywać z innymi stanami chorobowymi.

Z tego względu powstała jednostka chorobowa, pochodna stanów maniakalnych, w których obserwowało się chaotyczne zachowanie chorego, polepszony nastrój i przesadną pewność siebie, a także skłonność do podejmowania pochopnych decyzji. Nie należy się zatem dziwić, że zwłaszcza kiedy miłość była niepożądana lub groziła mezaliansem, stosowano różne metody jej leczenia.

Leczenie miłości

Skoro jest choroba, trzeba ją leczyć. Pierwsze poważne metody powstały w średniowieczu. Trzeba przyznać, że metody były całkiem sensowne, ponieważ sugerowano odbycie stosunku z osobą, do której żywiło się uczucia, wyżycie się poprzez intensywne ćwiczenia fizyczne, a do tego dobrze się wyspać.

Znacznie mniej poważne było podejście lekarzy renesansu. W ich arsenale było upuszczanie krwi, lewatywy oraz palenie opium. Ostatnia z tych kwestii mogła pomóc, pierwsze dwie tylko zaszkodzić.

XXI wiek też leczy z miłości. Stare domowe metody mówią o ciepłych kąpielach i właściwej diecie, a bardziej nowoczesne metody opierają się o leki psychotropowe i antydepresanty, a do tego psychoterapię.

Co się dzieje w mózgu?

Jak przystało na czasy nowożytne, wykonaliśmy także znacznie poważniejsze badania. Zajmowała się nimi m.in. Lucy Brown, która wykazała, że u ludzi zakochanych chemia mózgu wygląda bardzo podobnie, jak u osób uzależnionych od narkotyków. Fakt ten ma dwa przełożenia.

Po pierwsze, oznacza to, że zakochanie się jest faktycznie zjawiskiem biologicznym o realnych podstawach fizycznych. Po drugie, zakochanie się musi przemijać, ponieważ działanie receptorów mózgowych w stanie ekscytacji przez długi czas prowadzi do ich zobojętnienia lub uszkodzenia. W związku z tym stan zakochania z czasem jest coraz bardziej intensywny i albo przerodzi się w permanentną miłość o niskiej intensywności, albo stanie się wspomnieniem.

 

Rady:

Jak wyleczyć się z chorej miłości?

Spróbuj zapomnieć, a jeżeli odczuwasz stany psychiczne, jakich nigdy nie odczuwałeś, udaj się do psychologa – tam uzyskasz fachową pomoc.

Jak wyleczyć się z miłości bez wzajemności/nieodwzajemnionej?

Na początku na pewno będzie trudno. Nie uciekaj przed żalem i płaczem, każdy ma prawo do odreagowania straty. Znajdź ciekawe zajęcie, dzięki któremu będziesz mógł zapomnieć, spróbuj poznać nowych ludzi. Może portal randkowy będzie dla Ciebie właściwym lekarstwem?

Jak wyleczyć się z zakochania/z zauroczenia?

Zakochanie/zauroczenie to pierwszy etap miłości, kiedy mamy jeszcze klapki na oczach. Jeżeli nasz partner już je zdjął i z nami zerwał, to my będziemy cierpieć. Warto się czymś zająć, poszukać nowych znajomych, wyjechać na wakacje. Każda odskocznia od codzienności będzie pomocna w leczeniu zauroczenia.

Nieszczęśliwa miłość jak sobie poradzić?

Jeżeli nieszczęśliwe się zakochałaś/łeś, z pewnością cierpisz. Postaraj się wyjść z domu, iść z przyjaciółmi na spacer, do kina. Radzenie sobie z nieszczęśliwą miłością wymaga czasu oraz wytrwałości.

Please rate this

3 thoughts on “Miłość – stan chorobowy

Dodaj komentarz