Na początku każdej dobrze rokującej znajomości pojawia się etap zauroczenia. Jest to tak naprawdę niebezpieczny moment, ponieważ w trakcie jego trwania nasze widzenie świata, a zwłaszcza widzenie drugiej osoby jest drastycznie zaburzone i zazwyczaj w ogóle nie dostrzegamy wad tej osoby. Jest to okres, w którym czujemy wielkie zakochanie, chociaż tak naprawdę zakochani nie jesteśmy i uwielbiamy drugą osobę w sposób bezkrytyczny. Naukowcy sądzą, że taki okres trwa od 1 do 6 miesięcy. Po tym czasie przychodzi rzeczywistość.

Związek z realną osobą

Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jesteśmy prawdziwymi ludźmi. My i nasz partner także. Oznacza to, że mamy swoje cechy lepsze i gorsze. W okresie zauroczenia nie dostrzegamy tego i wydaje nam się, że wszystkie piosenki w radio o miłości są właśnie o nas. Kiedy okres zauroczenia zaczyna mijać, zaczynamy tak naprawdę poznawać naszego partnera. Okazuje się, że ma różne cechy, które nam przeszkadzają i które nas irytują, a bardzo możliwe jest nawet to, że druga osoba będzie miała cechy realnie nas raniące i nas uwierające. Jest to poważny problem, ponieważ zainwestowaliśmy bardzo dużo pod względem emocjonalnym i jesteśmy w związku, którego nie można tak po prostu zerwać. Czy to znaczy, że powinniśmy zacząć zmieniać partnera tak, by jego wady zostały zniwelowane po naszej myśli?

Po czyjej stronie jest wina?

Na początek lepiej jest zastanowić się, czy wada jest realnie po stronie drugiej. Często jest tak, że dochodzi do zderzenia i za jego efekty winimy drugą osobę. Tym bardziej, że często dobieramy się na zasadzie szukania podobieństw, przez co okazuje się, że rzeczy nielubianej u partnera tak naprawdę nie lubimy przede wszystkim u siebie. Bywa też, że irytują nas głupoty. Czy fakt, że nasz partner woli inny rodzaj muzyki niż my to realny problem? Raczej nie.

Zmiana jest iluzoryczna

Ludzie się zmieniają. Zawsze. Człowiek to istota definiowana przez zmienność. Sęk w tym, że ma ona swoją inercję i nie da się po prostu zmusić kogoś do zmiany. W związku zawsze idzie się na ustępstwa i jeśli ktoś nie lubi komedii romantycznych, czasami na nie pójdzie, ale nie powinno się wymagać od tej osoby regularnych seansów.

Jeśli jednak ktoś jest osobą raczej introwertyczną, nie można oczekiwać, że nagle stanie się ekstrawertykiem. Tak to nie działa. Realna zmiana jest możliwa tylko wtedy, kiedy obie strony dostrzegają problem i razem uznają go za problem, nad którym będą wspólnie pracować.