O kłótniach w związkach, tych dopiero się rozkręcających i tych znacznie poważniejszych, powiedziano już bardzo wiele. Warto powtórzyć za starymi dyskusjami, że całkowity brak kłótni nie powinien być celem, ponieważ niemal zawsze oznacza on zobojętnienie w związku.
Dwoje ludzi nie jest w stanie się we wszystkim zgadzać, a jak nałoży się na to jeszcze zły dzień i potrzeba odreagowania, naturalną konsekwencją jest kłótnia. Czasami padają słowa typu „nigdy” czy „zawsze”, mnożą się oskarżenia, zaczynają się przemowy mające na celu zranienie uczuć partnera czy partnerki. Tak kłócić się nie wolno.
Unikajmy eskalacji
Dużym problemem w związkach jest zwłaszcza lekceważenie kłótni. Wiele par wychodzi z założenia, że kłótnie, nawet te z latającymi talerzami, są dla nich normalne. Mają grubą skórę, są cholerykami, szybko się potem godzą.
Niestety, w praktyce nie jest to dobra opcja, ponieważ ludzie mają charakter do eskalowania swoich zachowań. Ma to swoje pozytywne strony, bo jak coś robimy, robimy to coraz lepiej. Jeśli jednak kłócimy się „coraz mocniej”, z czasem zaczyna to oznaczać skuteczniejsze ranienie drugiej osoby, a nawet może się pojawiać myśl o rozstaniu. Nawet jeśli nie dochodzi do skrajności, suma grzechów rośnie, a milion małych ran jest często gorszy od jednej wielkiej.
Zaburzenie związku
Zwłaszcza osoby na co dzień mniej ekspresyjne powinny pamiętać, że zaburzenia w związkach, jakie powodują kłótnie, czasami są trudne do zażegnania na już, potrzeba do tego więcej czasu. W tym czasie partnerzy dryfują od siebie, a wszystkie przytyki, często dotyczące kwestii fundamentalnych, są rozpamiętywane, rozdrapywane i rosną w pamięci.
Nawet po zakończeniu takiej kłótni pozostają często bagażem obciążającym związek na długi czas, ponieważ rani do żywego i nawet jeśli nie ma urazy do drugiej osoby, pozostaje rana wewnątrz.
Trzeba pilnować swoich emocji
Można powiedzieć, że trzeba żyć w zgodzie. Łatwo się mówi i nie ma znaczenia, czy jest to dopiero rozwijający się związek, który niedawno wyszedł z Internetu, czy wieloletnie małżeństwo. Kluczem do sukcesu jest praca nie nad związkiem, ale nad sobą i nad swoimi emocjami.
Celem kłótni powinno być zrozumienie partnera, a nie wyrzucenie z siebie wszystkich oskarżeń i tzw. wyładowanie się. To wcale nie oczyszcza atmosfery. Kiedy kłótnia zaczyna „płonąć”, najlepszym pomysłem jest zamilknięcie na chwilę i podjęcie tematu po krótkim czasie, chociażby kwadransie.
Polecamy:
Ciągłe kłótnie w związku co robić?
Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Tylko spokojna i konstruktywna rozmowa może przynieść efekty.
Ciągłe kłótnie w związku czy to ma sens?
Kłótnie w związku mają sens, pod warunkiem że wnoszą coś dobrego i zmieniają ten związek na lepszy.
Co oznaczają częste kłótnie w związku?
Czasem oznaczają trudne charaktery i mocne temperamentny obojga partnerów, a czasem to znak że najwyższa pora się rozstać i przestać wzajemnie ranić.
Czy kłótnie w związku są normalne?
Kłótnie w związku są normalne, jeżeli po nich następuje etap godzenia się i wyciągania dobrych wniosków.
Jak panować nad emocjami w związku?
Czasem warto policzyć do dziesięciu, obrócić sprzeczkę w żart i znaleźć pozytywne aspekty tego konfliktu.
Jak się pogodzić po kłótni?
Nie odwracajcie się od siebie, ciche dni tylko wzburzą emocje. Warto usiąść spokojnie i przedyskutować poglądy obojga partnerów.
Jak pracować nad swoimi nerwami?
Policz do dziesięciu, idź na spacer. Włącz muzykę nastrojową, która Cię wyciszy i uspokoi. Filiżanka melisy też nie zaszkodzi 😉
Kłótnie w związku czyli jak rozmawiać z mężczyzną?
Pamiętajmy, że związek powinien opierać się na partnerstwie.Nawet jeżeli nie zgadzamy się z poglądem partnera, warto go wysłuchać i spróbować zaakceptować.
my ciągle się kłócimy, nie wiem czy to ma sens 🙁
zdrowa kłótnia zawsze jest potrzebna, a raczej dyskusja, bo kłótnie są już toksyczne 😉
zanim poznałam Tomka, myślałam że bez kłótni nie ma związku, każdy mój poprzedni partner o coś się kłócił, dopiero teraz jestem szczęśliwa, Tomek zwyczajnie rozmawia o każdym problemie, dyskutuje i nigdy się nie kłóci 😉